piątek, 13 lipca 2012

Mama idzie do szpitala.

Jest 14:30.  Za 2 godziny odbiorę Maję z przedszkola i cieszę się, bo będzie wesoło!!!
Przeczytałam Wasze komentarze i na moment odszedł mi stres. Czemu się denerwuję? 
W poniedziałek idę do szpitala na kilka dni badań i ciągle nie wiem czy powiedzieć Mai prawdę, czy zmyślić, że np. Mama idzie do szkoły?  Szkoła do tej pory świetnie zdawała egzamin, kiedy wyjeżdżała do Dziadków na weekend. No tak, ale może rozumie już, że jak Mama miała egzaminy i był koniec szkoły, to po co znów tam wraca?
 A jak usłyszy rozmowę telefoniczną Babci, że jest u Nich, bo ja jestem w szpitalu????
POWIEM PRAWDĘ, tak będzie lepiej.
Spakowałam już Ją i siebie, wszystko czeka w samochodzie. Na wypadek  marudzenia czy płaczu Majeczki zaopatrzyłam się nawet  w prawdziwy stetoskop, który posłuży mi jako rekwizyt do pokazania jakie badania będę miała w szpitalu. Jak dziś zacznę Jej pokazywać, to może do poniedziałku się oswoi.....Przed nami weekend u Dziadków, ze zwierzętami i blisko natury, więc jeszcze dużo fajnych sytuacji może się zdarzyć i ciekawych dialogów w wykonaniu mojej Pszczółki. Zapiszę je gdzieś na kartce, by podzielić się z Wami.  Niestety, po ostatnim uderzeniu pioruna u Dziadków internet nie działa

Nie wiem czy będę miała dostęp do sieci w szpitalu, więc pewnie napiszę dopiero po powrocie do domu.
Ściskam Was i życzę udanych wakacyjnych dni i odpoczynku oraz uśmiechu!!!!!