czwartek, 26 czerwca 2014

Czy wrócą..........

Czesanie i mycie włosów Pszczółkowych... to jest dopiero wyzwanie. Boli Ją już dotyk pojedynczego włosa, a kiedy trzeba poczesać całość, to krzykom nie ma końca.... O wizycie w "prawdziwym" salonie fryzjerskim na razie możemy tylko pomarzyć, więc końcówki ścinam Mai sama  w domu, uprzednio zajmując Ją czymś ciekawym, jak na przykład gry edukacyjne na laptopie, które uwielbia. Mycie włosów, to jeszcze inna historia, powiem tylko, że w niedzielne wieczory nie przychodzą już do nas sąsiedzi słysząc dobiegające wrzasko-wołanie na pomoc. Wszyscy wiedzą, że Maja myje włosy......Ale teraz o czesaniu.....
Wczorajszego ranka, jak co dzień posadziłam Maję na taborecie przed telewizorem i poprosiłam o podanie szczotki.
- Mamo, ale bez szczotki, tylko poprawisz ręką-licytowała się moja cwaniara.
- Wczoraj poprawiałyśmy Kochanie, więc dziś już trzeba poczesać, bo będziesz miała gniazdo na głowie- próbowałam delikatnego zastraszenia.
- Takie z ptakami Mamuniu? Gołąbki i sikorki zamieszkają i malutkie pisklaki?- nie dowierzałam własnym uszom słysząc to pytanie. 
- Ty mnie Słonko nie zagaduj, bo się spóźnimy do szkoły, dawaj szybciutko tę szczotkę, chyba chcesz być piękna?- poganiałam.
-No dobrze, dobrze, ale bez odżywki i psikania- dostałam w końcu zgodę Panienki mej.
-Ojej- wyrwało mi się po zakończeniu czesania.
- Co się stało Mamuniu, dobrze się czujesz?- dopytywała Maja zaniepokojona.
- Nic, nic Słoneczko, tylko strasznie dużo włosów Ci wyszło- uspakajałam.
Zaległa dłuższa cisza, ale niemal słychać było jak intensywnie Maja myśli o tym co usłyszała.
- Hmmm.....Wyszły, ale wrócą!!!????- ni to stwierdziła ni zapytała, a ja omal nie zsikałam się ze śmiechu.
-Wrócą Kochanie, wrócą- urosną nowe, a teraz szybciutko do Złotka, szkoła czeka na Ciebie.
- I Pani Ania i Chłopaki i Dorota?- zdziwiłabym się gdyby nie dopytała się Dziewczynka Moja :)
Całą drogę do szkoły wypytywała się Maja o te swoje włosy, gdzie poszły i kiedy wrócą. Jakież było moje zdziwienie, kiedy usłyszałam:
-Mamunia, a Wujka Krzysia włosy też wyszły?
- Nie Majusiu, Wujek Krzysiu ogolił się na łyso, bo tak mu wygodnie.- wyjaśniałam.
- Nie Mamo, Wujka włosy wyszły- pobiegać- nie dawała za wygraną Pszczółka.
I co Wy na to? Jak Wam wyjdą włosy, nie martwcie się-WRÓCĄ :):):):