2 dni temu dotarła do mnie wiadomość o śmierci Maleńkiej Mai Kropiwnickiej z Nowego Sącza.
Jej Mama prowadziła bloga o Majeczce. Czytałam go od niedawna, ale zdążyłam już pokochać tę Dzielną Małą Pszczółkę, która na przekór wszystkim ograniczeniom walczyła o każdą chwilkę swojego życia.
W obliczu cierpienia i mnóstwa chorób, które męczyły Jej maleńki organizm, nagle problemy moje i choroba mojej Majeczki, drastycznie się zmniejszyły. Już inaczej patrzę na pewne niedogodności, które towarzyszą nam na co dzień..Nie mogę przestać myśleć o Kasi, która swojej Córci poświęcała każdą chwilkę, była w ciągłej gotowości, by ratować Majeczkę podczas ataków padaczki, które niezwykle często męczyły Dziewczynkę, każdy Jej oddech oraz w każdej innej okoliczności..
Nie będę już narzekać na drobne niedogodności, spędzę każdą możliwą chwilę z moją Mają, co ostatnio schodziło na plan dalszy, bo praca, po pracy dom, gotowanie, zakupy........Na zabawę z Mają pozostawało już niewiele czasu....Uciekło mi zbyt wiele czasu...
Nie mogę pisać na blogu, bo wszystko wydaje mi się takie błahe i małe w obliczu śmierci Małej Majusi.
Majusia na swoim pierwszym spacerze z Rodzicami |
NIE ZAPOMNIMY O TOBIE MAJECZKO!!!Śpij w pokoju Słodki ANIOŁKU!!!
Monika dziękuję za wsparcie i za ten wpis...tyle osób napisało na swoich blogach, jestem wdzięczna za te wszystkie znajomości. Całuję Was mocno
OdpowiedzUsuńKasiu, to ja dziękuję!!! Za to, ze mogłam Was poznać, że pokazałyście Miłość bezwarunkową, ogromną i piękną!!!!!!Za to, że Mała Majeczka pokazała ogromną moc i siłę,a Ty pokorę i wytrwałość.
OdpowiedzUsuńTe sowa to i tak zbyt mało, by wyrazić mój ogromny szacunek i podziw dla WAS!!!!Mam nadzieję, że uda nam się spotkać poza internetem.Tymczasem całuję mocno i utulam Ciebie i twoją Rodzinę.
Majusia- Dzielna Wojowniczka patrzy na Was teraz z Nieba i z pewnością doda sił!!!!
Warto jest dzielić się z innymi swoim zdaniem.
OdpowiedzUsuńPozostawie bez komentarza, ale z małym śladem, że mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń